marzec 6, 2013

„Lykorz mimo włosnyj wóli”

„Lykorz mimo włosnyj wóli” – Lekarzem mimo, a nawet wbrew swej woli, zostaje wiejski Pisar – chłop w podeszłym wieku, pełniący we wsi funkcję pisarza . Słudzy bogatego gazdy Ciamagi szukają właśnie lekarza, który umiałby pomóc córce ich pana, dotkniętej nagłą niemocą. Żona  Pisara w przemyślnej intrydze przekonuje ich, że już znaleźli niezrównanego doktora, jest to jednak pijak, udający nieuka. Tylko tęga porcja batów może go zmusić, by rozwinął swe zdumiewające talenty medyczne. W ten sposób wykreowany na lekarza Pisar zjawia się w domu Ciamagi, nieutulonego w żalu, że choroba córki, która nagle oniemiała, odwleka ślub jedynaczki z zamożnym kawalerem. Posługując się zręcznie pseudołacińskim bełkotem, oszust z powodzeniem gra rolę uzdrowiciela. Odwiedza go młody Jasiek, nieszczęśliwie zakochany w pięknej Kasi. Gdy nieczuły ojciec rozdzielił kochanków, dziewczyna zaczęła udawać niemowę. Jasiek w stroju aptekarza towarzyszy lekarzowi podczas kolejnej wizyty u pacjentki, aby natrafić na okazje wspólnej ucieczki. Historia kończy się pomyślnie uparty Ciamaga zrozumiawszy swój upór, w końcu przystaje na miłość dwojga ludzi.